Dzisiejsza widokówka jest nie tylko dość rzadka, ale zarazem niezwykle interesująca. Widzimy na niej brzeski basen przed rozbudową, gdy był jeszcze żwirownią, oraz znajdujące się w pobliżu tzw. kąpielisko powietrzne.
Założona w 1902 r. przez H. Bienecka z Wrocławia i rozbudowana w 1907 r. Fabryka Wyrobów z Cementu Brzesko-Żłobiźniańskich Zakładów Żwirowych wydobywała piasek w okolicach Brzegu, przez co powstały liczne żwirownie, w tym również 3 stawy w okolicach dzisiejszej ul. Korfantego.
Fabryka produkowała betonowe dachówki, rury, pierścienie, kafelki, stopnie i płyty chodnikowe, po których jeszcze dziś stąpamy, zwłaszcza w okolicach ulic Piłsudskiego, Legionistów, Krótkiej i Tarnowskiego.
Największy ze wspomnianych wyżej stawów cieszył się dużą popularnością jako kąpielisko i słynął z wyjątkowo czystej i przejrzystej wody, co było wynikiem jej naturalnego obiegu między stawami, które zasilał tzw. Potok Rurowy – pozostałość wodociągu z XVI w. Dopiero zasypanie 2 mniejszych stawów w latach 70-tych XX w. doprowadziło do stopniowego zarastania i zamulania kąpieliska. Ale nie wyprzedzajmy wypadków.
Na górnym zdjęciu widzimy pierwotny stan kąpieliska przed rozbudową. W tle widoczny jest drewniany barak, być może przebieralnia, a na pierwszym planie – drewniane (?) konstrukcje – być może pozostałości taśmociągów czy innych urządzeń do wydobywania piasku.
W 1936 r. miasto zakupiło teren, na którym znajdowały się stawy, i jesienią następnego roku przystąpiło do rozbudowy kąpieliska. W celu wyrównania dna, w ciągu 2 tygodni wypompowano wodę z największego stawu. Wyjątkowo łagodna zima pozwoliła na wykonanie prac budowlanych – betonowego 100-metrowego basenu pływackiego i wieży do skoków do wody. Równocześnie brzeski budowniczy Bauch wzniósł budynek restauracji, a także przebieralnie i szopy na sprzęt, zaś firma Hülsmann – drewnianą kantynę. Zjeżdżalnię i pozostałe urządzenia basenu wykonała specjalistyczna firma z Wrocławia.
Do początku sezonu kąpielowego 1938 r. staw wypełnił się na powrót wodą, a w maju miało miejsce uroczyste otwarcie kąpieliska.
Brzeskie kąpielisko było bardzo popularne w całej okolicy. Jego powierzchnia wynosiła 7 mórg, a objętość wody 40 tys. m sześciennych. Obok wspomnianego 100-metrowego basenu pływackiego z 6 blokami startowymi znajdował się tam także basen do piłki wodnej, wieża do skoków o wysokości 1 m i 3 m, plaża o długości 500 m i powierzchni 2,5 mórg i łąka do opalania, którą obsadzono młodymi drzewkami. Całość otaczała promenada o długości 1000 m. Teren kąpieliska ogłoszono rezerwatem przyrody – występowały tu rzadkie ptaki wodne, m.in. perkoz dwuczuby.
W tym samym czasie dzisiejszą ul. Słowackiego, od której odchodziła droga prowadząca do kąpieliska, przedłużono do dzisiejszej ul. Starobrzeskiej, a przed kąpieliskiem powstał parking dla samochodów i rowerów.
Na dolnym zdjęciu widzimy kąpielisko powietrzne Stowarzyszenia Propagowania Zdrowego Stylu Życia. Pod tą niezwykłą nazwą kryje się miejsce, w którym można było zażywać kąpieli powietrznej, a właściwie słonecznej, czyli po prostu poopalać się bez ubrania – opalanie się w miejscach publicznych nie było wówczas w zwyczaju. By uchronić opalających się, a zwłaszcza opalające się, przed podglądaczami, teren kąpieliska powietrznego był okolony gęstym płotem z desek. Ponieważ w deskach są jednak zwykle dziury po sękach, kąpielisko przyciągało zwłaszcza chłopców.
Lokalizację kąpieliska powietrznego przedstawiono na planie miasta z 1933 r.
Bagger-Bad
Schönstes Strandbad von Brieg
Verein für Gesundheitspflege E.V. (Eingetragener Verein)
Brieg, Bez. (Bezirk) Breslau
Versammlungslokal, evang. (evangelisches) Vereinshaus – Gartenstr. 33, Fernruf 208
Luftbad
Verlag: Kurt Gröger, Photogr. (Photograph), Brieg, Bez. Breslau, Ring 25
Wiadomość
Fam.
Albert Bergmann
Dessau
Schlageterallee 26
Brieg, d. 8.6.41
Liebe Eltern!
Nach einigen schönen Runden ums Bagger- bin ich im Luftbad gelandet. Ich denke von hier aus an Euch und sende Euch herzliche Grüße.
Euer Rudi
Herzlichen Gruß von Frau Helene Karlizek und Familie.
Herzl. Gruß Frau Marmetschke.
Frdl. Grüße von Frau Kliesch, Schulstr.
Und ebenso herzliche Grüße von den Böhms, die sich über Rudis Besuch sehr freuten.
Tłumaczenie
Napisy
Kąpielisko – żwirownia
Najpiękniejsze kąpielisko plażowe w Brzegu
Kąpielisko powietrzne
Stowarzyszenie Propagowania Zdrowego Stylu Życia E.V. (Zarejestrowane Stowarzyszenie)
Brzeg, Rejencja Wrocław
Miejsce zgromadzeń, Ewangelicki Dom Związkowy – ul. Ogrodowa 33 (Powstańców Śląskich), Tel. 208
Wydawnictwo: Kurt Gröger, fotograf., Brzeg, rejencja Wrocław, Rynek 25
Wiadomość
Rodzina
Albert Bergmann
Dessau
Schlageterallee 26
Brzeg, d. 8.6.41
Drodzy Rodzice!
Po kilku ładnych okrążeniach wokół kąpieliska na żwirowni – wylądowałem w kąpielisku powietrznym. Myślę tu o Was i przesyłam Wam serdeczne pozdrowienia.
Wasz Rudi
Serdeczne pozdrowienia od pani Heleny Karlizek z rodziną.
Serd. pozdrowienia pani Marmetschke.
Serd. pozdrowienia od pani Kliesch, ul. Szkolna
Również serdeczne pozdrowienia od Böhmów, którzy bardzo cieszą się z odwiedzin Rudiego.
Próba interpretacji
Przesłana wiadomość to typowe dla pocztówek pozdrowienia przesłane rodzicom przez bawiącego w Brzegu syna, do których przyłączają znajomi – być może rodzina nadawcy mieszkała wcześniej w Brzegu.
Wspomniani znajomi to:
Heleny Karlizek z rodziną.
Serd. pozdrowienia pani Marmetschke.
Serd. pozdrowienia od pani Kliesch, ul. Szkolna
Rodzina Böhmów
Niezbyt wprawne pismo dwóch „środkowych pań” pozwala przypuszczać, że wcześnie zakończyły edukację. Pismo Rudiego jest miejscami bardzo nieczytelne, z wyraźną tendencją do pomijania poszczególnych liter. Adresata widokówki, Alberta Bergmanna, znajdujemy w brzeskiej książce adresowej z 1934 r. Był inżynierem zamieszkałym przy ul. Szkolnej 31. Rodzina musiała się zatem później przeprowadzić do Dessau, a Rudi odwiedzał w Brzegu dawnych znajomych i sąsiadów z ul. Szkolnej.
Redakcja i tłumaczenie: Dziedzic Pruski
Basen przetrwał oba ustroje i dzielącą je wojnę. Pamiętam czyste przebieralnie, porządne wypożyczalnie sprzętu, bar z gotowaną kiełbasą i nieśmiertelną „orenżadą”. Konfrontacja z kapitalizmem okazała się zabójcza 🙁