Ponieważ widokówka dziś odkurzana zawiera jedynie lapidarne przesłanie, zaczynamy od niego, tj. niejako od końca, by na końcu tym intensywniej zająć się samym widokiem. Widokówkę zaprezentowano już na portalu „Brzeg bez przewodnika” i można tam znaleźć kilka interesujących informacji.
Armii Krajowej, kartka z 1904 r. Zawsze nas ciekawiło, czy ten murek to pozostałości po murach miejskich? Budynek,…
Opublikowany przez Brzeg bez przewodnika Wtorek, 12 maja 2020
Tekst oryginalny
Napisy
Brieg
Promenadenansicht mit Königl. Landgericht
Verlag: M. Süss, Brieg
Ges. (gesetzlich) geschütztBrieg
Promenadenansicht mit Königl. Landgericht
Verlag: M. Süss, Brieg
Ges. (gesetzlich) geschützt
Postkarte
Stempel pocztowy
Brzeg, Rejencja Wrocławska, 30.11.04 1-2 w nocy
Wiedeń 4/2 53, 1.12.04 8. przed południem
Wiadomość
30.XI.04
Komme schon, komme schon, bin schon da!
Besten Gruß senden Ihnen Willi (nazwisko nieczytelne, być może Kimmel)
An Fräulein Irene Schmidt
bei Frau Swoboda
in Wien 4
Wohnung (Straße und Hausnummer) Belvedere Gasse 6, Tür 41
Österreich
Tłumaczenie
Napisy
Brzeg
Widok promenady i Królewskiego Sądu Krajowego
Wydawnictwo: M. Süss, Brzeg
Prawnie chronione
Karta pocztowa
Wiadomość
30.XI.04
Jadę, jadę, już jestem!
Najlepsze pozdrowienia przesyła Willi (nazwisko nieczytelne, być może Kimmel)
Panna Irene Schmidt
u pani Swobody
Wiedeń 4
Mieszkanie (ulica i numer) Belvedere Gasse (ul. Belwederska) 6, Drzwi 41
Próba interpretacji
Jak już wspomniano we wstępie, przekaz dzisiejszej widokówki jest nader skąpy. Kim była panna Schmidt i co robiła w Wiedniu u pani Swobody? Ulica Belwederska znajduje się w 4. Dzielnicy Wiednia, nieopodal pałacu belwederskiego, wzniesionego przez księcia Eugeniusza Sabaudzkiego. W pałacu można m.in. obejrzeć niezwykłą rzeźbiarską kolekcję charakterystycznych głów, stworzonych przez Franciszka Ksawerego Messerschmidta.
Wróćmy jednak do widokówki! Kim był Willi? Nazwisko nie jest zbyt czytelne – pierwszą literą może być K, długa pozioma kreska może być zdwojeniem – praktycznym zabiegiem stosowanym w kurencie w przypadku podwójnych liter m lub n. Na podstawie książki adresowej z 1905 r. można wysnuć przypuszczenie, że nazwisko to mogło brzmieć Kimmel. Mogło, ale nie musiało – w książkach adresowych, również w tych z późniejszych lat, nie występuje żaden Willi albo Wilhelm Kimmel. Nie wiadomo, czy był w ogóle mieszkańcem Brzegu. Co łączyło tych dwoje? Znajomość, a może miłość? Chyba nigdy się nie dowiemy. Wygląda jednak na to, że Willi wybierał się z wizytą do Wiednia i zapowiadał swoje przybycie. Być może wysłał widokówkę z dworcowego urzędu pocztowego, wsiadł do nocnego pociągu, a następnego dnia był już na miejscu.
Widokówka została wysłana w 1904 r. Wprawdzie w tym cyklu była już o tym mowa, ale przypomnijmy, że do 1906 r. wiadomość można było zapisać wyłącznie na awersie, a na rewersie wyłącznie adres odbiorcy i nakleić znaczek.
Widokówka
Na widokówce widzimy dawną fosę, przeciętą nasypem ulicy Dworcowej (dziś Armii Krajowej), narożny dom u zbiegu dzisiejszych ulic Chrobrego i Armii Krajowej wraz ze znajdującym się częściowo w fosie ogrodem oraz gmach sądu.
Ale po kolei!
W średniowieczu Brzeg oplatał pierścień murów obronnych, których linię od strony południa wyznacza na całej swej długości północna pierzeja dzisiejszej ulicy Chrobrego, dawniej Lipowej, która powstała w ich miejscu. W końcu XVI w. pierścień murów obronnych zaczęto otaczać obwałowaniem nowożytnej twierdzy bastionowej. Proces budowy i rozbudowy tejże twierdzy trwał z przerwami praktycznie przez cały XVII i XVIII w.
Po kapitulacji brzeskiej twierdzy w styczniu 1807 r. zapadła decyzja o jej likwidacji (przez wojska bawarskie sprzymierzone z Napoleonem), a już w lutym przystąpiono do demolacji (rozbiórki). W listopadzie 1809 r. tereny poforteczne – w sumie 132 morgi – oddano miastu.
W okresie istnienia twierdzy fosa była ciągła, a bramy miejskie – Odrzańska, Wrocławska, Nyska i Małujowicka – skomunikowane z przedpolem czterema mostami zwodzonymi. We wrześniu 1811 r. zaczęto je zastępować najpierw mostami stałymi, a potem nasypami. Most przed Bramą Małujowicką zlikwidowano jako pierwszy, usypując w jego miejscu groblę – w ten sposób powstał widoczny na zdjęciu odcinek dzisiejszej ul. Armii Krajowej.
Na terenach pofortecznych założono promenady – w 1819 r. rozpoczęto nasadzanie alei drzew na koronie stoku bojowego twierdzy i w ten sposób powstały dzisiejsze parki Centralny i Chrobrego. Zaczęły tam również powstawać podmiejskie domy i posiadłości. Jedna z tych posiadłości powstała tuż przed Bramą Małujowicką i należała do aptekarza Trautvettera, choć dom wzniosła – jak się wydaje – wdowa po nim. Właśnie ten dom widzimy na dzisiejszej widokówce, a mówi o tym tablica znaleziona podczas niedawnego remontu.
Wzniesiono w 1830 r. przez Henriettę, owdowiałą Trautvetter, z domu Fiebig.
Zanim dokonano remontu, budynek przez długie lata popadał w ruinę, zdaje się że m.in. z powodu niewyjaśnionych stosunków własnościowych, jak w przypadku wielu brzeskich pustostanów. Wiąże się z tym przypuszczalnie również geneza obecnej, nieoficjalnej nazwy „dom Araba”, pochodzącej z lat 80. minionego stulecia.
W latach 1844 – 47 na terenie dawnego Bastionu Marchia (dawniej Radzieckiego) wzniesiono więzienie śledcze. Ten później przebudowywany i rozbudowywany gmach pełni swą funkcję po dziś dzień.
Latem 1898 r. obok więzienia zaczęto wznosić gmach sądu. 26. stycznia 1901 r. w w części nieurzędowej nr. 7 wydawanego przez Ministerstwo Robót Publicznych w Berlinie Centralnego Czasopisma Zarządu Budownictwa (Centralblatt der Bauverwaltung) ukazał się na ten temat artykuł, który warto tu przytoczyć w całości.
Nowy gmach Sądu Krajowego i Rejonowego w Brzegu
Znajdujący się w posiadaniu skarbu justycjarnego teren, na którym stawiany jest nowy gmach Sądu Krajowego i Rejonowego w Brzegu, graniczy od wschodu bezpośrednio z parcelą więzienia sądowego, od południa – z wchodzącym w skład miejskich promenad Łabędzim Stawem, zaś od zachodu odgraniczony jest od ulicy Dworcowej (Armii Krajowej) tylko wąskim skrawkiem terenu, znajdującym się w posiadaniu miasta. Fasada główna zwrócona jest ku najważniejszej ulicy najbliższego otoczenia – ul. Lipowej (Chrobrego). Z tych uwarunkowań wynika projekcja rzutu poziomego w głąb parceli i przeniesienie architektonicznego akcentu na fasadę od strony ul. Lipowej.
Szczegółowy rozkład przestrzenny budynku przedstawiono na załączonych rysunkach. Na parterze znajduje się większa część pomieszczeń urzędowych Sądu Rejonowego, obsadzonego czterema sędziami.
Jedynie sędzia do spraw opiekuńczych i licytacyjnych wraz ze swą kancelarią sądową musiał zostać przeniesiony na 1. piętro.
Poza tym na parterze znajduje się jeszcze kasa sądowa, gabinet sędziego śledczego, a zaraz przy wejściu – portiernia. Na 1. piętrze i w południowej części 2. piętra znajdują się pomieszczenia Sądu Krajowego (biura prezesa, jednego z dyrektorów i 6 sędziów), podczas gdy pozostałe pomieszczenia ostatniego piętra, zwrócone ku ul. Lipowej, zajmuje prokuratura. Podzielony murem ogniowym strych służy częściowo do składowania akt.
W przedniej części piętra cokołowego oprócz pomieszczeń centralnego ogrzewania i wentylacji znajduje się także mieszkanie służbowe woźnego, połączone osobnymi schodami z portiernią na parterze, zaś w tylnej części poprzecznego skrzydła od strony fosy – mieszkanie służbowe palacza. Znajdujące się na każdym piętrze skrzydła poprzecznego ustępy przeznaczone są dla urzędników, dla publiczności wzniesiono osobny budynek z ustępami na dziedzińcu.
Nieco cofnięta wieżyczka schodowa obok głównego szczytu jest dostępna z ulicy i służy publiczności jako dojście do sali sądu przysięgłych. Więźniowie doprowadzani są ze znajdującego się nad fosą dziedzińca więziennego osobnym dojściem w tylnej części skrzydła poprzecznego – najpierw do piwnicy, a stamtąd osobnymi schodami obok głównej sieni aż do ławy oskarżonych w sali sądu przysięgłych (równocześnie sali sądowej izby karnej). Osobne drzwi, łączące wspomniane schody z sienią na parterze, umożliwiają także doprowadzenie osadzonych do sali ławniczej i gabinetu sędziego śledczego. Na poszczególych podestach tejże klatki schodowej znajdują się także cztery – leżące jedna nad drugą – cele aresztanckie.
Położenie fundamentów pod budynek nastręczyło pewnych trudności. W czasach gdy Brzeg był twierdzą, w miejscu parceli skarbu justycjarnego znajdował się bastion Marchia. Graniczący z nią od południa Łabędzi Staw, tworzący jej ukośne krawędzie, to pozostałość pierwotnie głębszej fosy. Na głębokości od 6 do 9 metrów pod powierznią ziemi zalega warstwa kurzawki, która już dawniej sprawiała wiele kłopotów odpowiedzialnym za budowę i utrzymanie dzieł fortyfikacyjnych. Jak podaje kronika Lucaego, w połowie XVII w. fosa została pogłębiona i poszerzona, zaś stare dzieła fortyfikacyjne podwyższone, wszystko jednak z kiepskim skutkiem, gdyż „zwykle wszystko, co roku uprzedniego zbudowano, roku następnego się osuwało. Książę piastowski Jerzy III i feldmarszałek hrabia Hatzfeld, który z cesarskiego rozkazania oglądał dzieła twierdzy, wielce tym byli niepocieszeni, a inżynier twierdzy piaszczystą ziemią się tłumaczył. Również i jego następca nie więcej miał szczęścia, aż w r. 1669 kapitan Marienberger, ziemię piaszczystą ze świeżą zmieszawszy, wierzbowymi pędami ją przełożył, które korzenie puściwszy, ziemię i wały wzmocniły”.
O ile w przedniej części parceli warstwa podsypki o zmiennej grubości, jedynie od 1 do 3 metrów, i położone głębiej warstwy żwiru, piasku i gliny okazały się wystarczająco nośne dla poszerzania podstawy fundamentu, o tyle od strony fosy warstwy podsypki musiały zostać ułożone znacznie głębiej, aż do poziomu kurzawki, co w konsekwencji spowodowało konieczność wykopania osiemnastu studni drenażowych, sięgających aż do poziomu nośnego piasku. Również południowo-zachodni narożnik westybulu od strony ul. Dworcowej i Lipowej musiał zostać zabezpieczony studnią drenażową. Fundamenty zostały wymurowane z dobrej, wypalonej na twardo cegły, wiązanej wzmocnioną zaprawą cementową, zaś pod ścianami zewnętrznymi oraz pod tylnym skrzydłem poprzecznym dodatkowo opasane potrójnym pasmem bednarki.
Sufity pomieszczeń urzędowych wykonano jako płaskie, na krańcach nieckowato wymurowane sklepienia, rozpięte między żelaznymi dźwigarami. Korytarze posiadają sklepienia kolebkowe. Płaskie zwierciadło sufitu sali sądu przysięgłych, otoczone sklepieniem przerywanym lunetami, wykonano techniką Rabitza (chodzi o ogniotrwałą konstrukcję sufitu, wprowadzoną przez mistrza murarskiego i przedsiębiorcę budowlanego Carla Rabitza). Wysoki dach, pokryty glazurowaną na niebiesko karpiówką, położono na drewnianej więźbie.
Utrzymana w stylu wczesnego renesansu architektura zewnętrzna, zobrazowana na rycinie 1, charakteryzuje się ogólnie prostymi formami i jedynie od strony ul. Lipowej przybiera nieco bogatsze formy. Wszystkie detale architektoniczne oraz boniowanie cokołu i westybulu wykonano z jasnożółtego bardowskiego piaskowca, zaś pozostałe ściany pokryto gładkim tynkiem. Drzwi i okna fasady od strony dziedzińca obramiono częściowo licówką.
Z wyjątkiem sieni wejściowych i ustępów, wszystkie pomieszczenia zostaną wyłożone linoleum. Dla sali sądu przysięgłych przewidziano ogrzewanie powietrzne, dla pozostałych pomieszczeń – ogrzewanie wodne z zasysaniem świeżego powietrza w sali ławniczej, sali izby cywilnej i głównych sieniach. Kanały odprowadzające zużyte powietrze wyprowadzono ku dachowi. Mieszkania służbowe wyposażono w piece kaflowe.
Poszczególne piętra – mierząc od podłogi do podłogi – osiągają następujące wysokości: piwnica – 2,80 metrów, parter i 1. piętro – 4,80 metrów, 2. piętro – 4,30 metrów. Sala sądu przysięgłych, dzięki wykorzystaniu przestrzeni znajdującego się nad nią piętra, osiąga wysokość 6,10 metrów, a znajdujące się nad nią pomieszczenia biurowe – 4 metrów.
Koszty budowy z wyłączeniem wyposażenia wnętrz i dodatkowych urządzeń oszacowano na 389 tys. marek, wliczając koszty głębokich sztucznych fundamentów w wys. 41 tys. marek, tak więc czyste koszty budowlane wynoszą 348 tys. marek. Cena metra kwadratowego zabudowanej powierzchni wynosi zatem 291,6 marek, zaś metra sześciennego zabudowanej kubatury – 17,06 marek. Koszty wyposażenia budynku oszacowano na 23 tys. marek, na urządzenia dodatkowe przewidziano kwotę 14,5 tys. marek.
Rozpoczęte latem 1898 r. prace przy fundamentach zostały ukończone pod koniec roku, a na wiosnę 1899 r. rozpoczęto budowę do stanu surowego. Gmach ma zostać ukończony i zasiedlony na początku kwietnia 1901 r.
Równocześnie z budową gmachu Sądu Krajowego i Rejonowego podjęto budowę centralnej stacji dla młodocianych więźniów oraz przebudowę i rozbudowę starego więzienia sądowego. Koszty budowy więzienia dla młodocianych wynoszą 179 tys. marek, wliczając koszty prac przy fundamentach, podobnie jak w przypadku gmachu sądu, w wys. 10 tys. marek, podczas gdy na przebudowę i rozbudowę starego więzienia przeznaczono 144 tys. marek. Koszty koniecznych urządzeń dodatkowych dla obu budów oszacowano na 44,8 tys. marek, a wyposażenia wnętrz – na 37,4 tys. marek.
Projekty budowlane opracowano w ministerstwie robót publicznych. Zlecenie wykonania robót, prowadzonych pod nadzorem radcy rejencyjnego i budowlanego vom Dahla z Wrocławia, otrzymał powiatowy inspektor budowlany, radca budowlany Lamy z Brzegu, któremu asystują rejencyjny mistrz budowlany Schierer – przy budowie sądu, i rejencyjny mistrz budowlany Schulze – przy budowie więzienia.
Redakcja i tłumaczenie: Dziedzic Pruski
Czy nie mylę się: kartka dotarła z Brzegu do Wiednia po sześciu, siedmiu godzinach?
Mylę się? Bo to niezwykłe: kartka „szła” z Brzegu do Wiednia tylko sześc, siedem godzin? Dronem ją przesłali? 🙂