Dzisiejsza widokówka zalicza się do grupy widokówek o motywach dziecięcych, a sam widok, czyli wieże i dach kościoła św. Mikołaja oraz wille i ogrody południowej pierzei ul. Chrobrego, dawniej Lipowej , widziane zza fosy, stanowi jedynie tło w postaci rozpiętej na szkolnej tablicy barwnej planszy. Wypisany pod spodem kredą i szkolnym pismem tekst jest sformułowany tak, jak gdyby chodziło o szkolne wypracowanie pt. „opisz swoje miasto“, w domyśle skreślone przez małego Maksa:
Brieg hat 27 000 Einwohner, dann haben wir viele Kirchen und Schulen, darunter sogar ein Gymnasium und Lehrer-Seminar. Auch haben wir eine große schöne Promenade und ein altertümliches Rathaus u. viele andere Sehenswürdigkeiten. Dann gibt es hier große Kasernen mit vielen Soldaten und schneidigen Leutnants. Auch niedliche Backfische hat es hier (powinno być: gibt es hier) und berühmten Brieger Spritzkuchen.
Adieu
Max
Brzeg liczy 27 000 mieszkańców, mamy tu wiele kościołów, a nawet gimnazjum i seminarium nauczycielskie. Mamy też dużą i piękną promendę, starożytny ratusz i wiele innych rzeczy wartych obejrzenia. Są też wielkie koszary z wieloma żołnierzami i chwackimi porucznikami. Są też urocze podlotki oraz sławne brzeskie pączki.
Adieu
Max
Pozostałe napisy
Postkarte, Kunstverlag Bruno Scholz, Breslau II, Ges. gesch. No. 322/ Karta pocztowa, Wydawnictwo Artystyczne Bruno Scholz, Wrocław II, prawnie chronione, Nr 322
Wiadomość
Herrn Lehrer
Gustav Kroschel
Groeben bei Teuschern, Kreis Weissenfels
Brieg, den 1. Dezember 1908
Liebe Kinder!
Zum übermorgigen Geburtstage sende ich Euch, sowie meinem lieben kleinen Pathechen Adele die herzlichsten Glückwünsche. Möge sie weiter zu Eurer Freude wachsen und gedeihen und auch ein solch‘ niedlicher Kobold werden wie ihr Schwesterchen Lottchen ist. Hoffentlich seid Ihr alle wohl und munter und klein Annemariechen ist wieder ganz gesund, was wir herzlich wünschen. Wir werden Euer aller Wohl trinken. Eine kleine Puppe folgt im Weihnachtspaquet u. Papa spendet ja zu jedem Geburtstag der Kinder 3 Pf. in die Sparkasse. Auch Papa und die Mädel grüßen und gratulieren herzl., besonders aber Eure alte Mutter.
Pan nauczyciel
Gustav Kroschel
Groeben koło Teuschern, powiat Weissenfels (w Saksonii)
Brzeg, dnia 1. grudnia 1908
Drogie dzieci!
Z okazji przypadających pojutrze urodzin przesyłam Wam, jak również mojej małej chrześniaczce Adeli, najserdeczniejsze pozdrowienia. Niech dalej rośnie i rozwija się na Waszą pociechę, żeby stała się takim samym uroczym skrzatem jak jej siostrzyczka Lotka. Mam nadzieję, że jesteście wszyscy pełni werwy i wigoru, a mała Anna Maryjka jest już całkiem zdrowa, czego Wam serdecznie życzymy i wypijemy za Wasze zdrowie. Mała laleczka nadejdzie w paczuszce bożenarodzeniowej, a tatuś wrzuci na urodziny każdemu dziecku po 3 fenigi do skarbonki. Tatuś i dziewczynki pozdrawiają serdecznie i gratulują, a zwłaszcza Wasza stara mama.
Próba interpretacji
Z treści przesłanej wiadomości wynika, że jej nadawcą są rodzice, a konkretnie ojciec, gromadki dzieci, z której kilkoro, być może tylko chłopcy, przebywają czasowo u kumów w Saksonii. Ogólny kontekst jest rodzinny i świąteczny.
Na koniec jeszcze kilka słów wyjaśnienia dotyczących opisu Brzegu. Wspomniane tam gimnazjum to oczywiście dawne gimnazjum książęce,
natomiast seminarium nauczycielskie mieściło się w budynku obecnego nowego ogólniaka.
Pozostaje jeszcze kwestia brzeskich pączków czy też ptysiów, cieszących się pewną popularnością na początku ubiegłego stulecia. Chodziło o wypieki znane w Polsce jako pączki hiszpańskie albo pączki „gniazdka”.
Chodziło tu nie tyle o jakiś brzeski wynalazek, co o udany chwyt reklamowy. W latach 90-tych XIX w. otwarto cukiernię i kawiarnię przy ul. Piastowskiej, najprawdopodobniej znaną cukiernię Café Zobel nieopodal poczty – na widokówce poniżej można dostrzec napisy Conditorei – cukiernia i Café.
Po wojnie w lokalu tym mieścił się przez długie lata sławny bar Ekspres. Wróćmy jednak do cukierni! Jej właściciel nawiązał wkrótce współpracę z dzierżawcą restauracji dworcowej. Podczas postoju pociągów na peron wybiegali chłopcy uczący się zawodu kelnera i sprzedawali podróżnym gorące parówki, piwo i wspomniane pączki, głośno je zachwalając – „komu brzeskie pączki?”. W ten sposób dzięki kolei brzeskie pączki stały się znanym sloganem reklamowym, a Brzeg był często nazywany „miastem pączków”. Co złośliwsi chętnie przekręcali nazwę „Brieger Spritzkuchen” w „Brieger Spitzbuben”, czyli brzeskich łobuzów.
Redakcja i tłumaczenie: Dziedzic Pruski